JA, FOTOGRAF
Swoją słabość do fotografii odkryłem w 2010 roku. Moim pierwszym aparatem wcale nie był aparat analogowy, te czasy mnie ominęły. Zaczęło się od fotografii produktowej w technice 3D. Potem w wolnej chwili zaczęła wciągać mnie zabawa obrazem. Kiedy doświadczyłem magii portretu, wiedziałem że nie będzie to tylko krótka przygoda. Objuczony sprzętem biegałem po mieście i w każdej wolnej chwili tworzyliśmy z modelkami coraz lepsze obrazy, jednocześnie sprawiając że mój warsztat był coraz doskonalszy. Ale przyszedł kryzys, który wymusił na mnie pozbycie się całego mojego sprzętu którym mógłbym dziś urządzić studio fotograficzne . Proza życia, praca…
Nie wytrzymałem długo i jak tylko stało się to możliwe kupiłem kolejny aparat. Powróciłem, i postanowiłem, że podejmę się fotografii portretowej, ale w reportażu. Fotografia ślubna pochłonęła mnie bez reszty. Dziś wiem że jestem uzależniony od reportaży ślubnych i … jest mi z tym dobrze! Emocje, szczęście, światło, moment. To jest właśnie to! Chwytać obrazem chwile, których nie opiszesz słowami tak kompletnie jak zrobią to nasze oczy i umysł oglądając fotografię.
Jest Twoją emocją, a moją wizją.
Jest sztuką.
Fotografia.